Kungsleden: lato i zima

Kungsleden: lato i zima

Na Kungsleden, Królewską Drogę w szwedzkiej części Laponii, pierwszy raz wybrałam się samotnie zimą, w lutym. Miałam wtedy zaledwie tydzień na wędrówkę, zwłaszcza, że zepsuł mi się system szybkiego gotowania wody i zostałam bez jedzenia. To była też cieplejsza zima, niż zazwyczaj, a jeziora, po których normalnie prowadzi szlak, zaczęły pracować i lód był niestabilny. Zawróciłam.

Na szlak wróciłam tego samego lata – na dłużej i w dwuosobowym składzie. Czekała nas spokojna, długa wędrówka przez doliny polodowcowe, przez wzgórza i karłowatą roślinność, czasem bagna. Częściej słychać było krzyk pardw, niż innego człowieka. Czasem schodziłyśmy z głównego szlaku, żeby wędrować dłużej. Lato się rozhulało, ale na moroszki było niestety zbyt wcześnie. To była jedna z tych wędrówek, które są czystą przyjemnością, a nie wyczynem.

Info

View Project

  • /