Pacific Crest Trail

Wyprawa wyróżniona na Kolosach w kategorii „Wyczyn Roku”.

Pomiędzy Meksykiem i Kanadą, przez góry biegnące wzdłuż oceanu, wyznaczono Szlak. Na dystansie 4300km biegnie od pustyń, przez wysokie góry, wulkany po lasy deszczowe; 18 razy wspina się na Mt. Everest, biegnie przez 3 amerykańskie stany, omija miejscowości i ma przepiękne, choć zazwyczaj dość łagodne oblicze. Ale 2017 to był zupełnie wyjątkowy rok.

Świadomie wybrałam jeden z najtrudniejszych lat w historii szlaku, planowałam nie tylko wędrówkę całością szlaku, ale przede wszystkim zbierać materiały do reportaży. I tak powstała zarówno historia osobistej, samotnej pięciomiesięcznej wędrówki górskiej, ale też historia roku 2017, roku lodu i ognia.

A było co zbierać. Rekordowe opady śniegu od 30 lat oraz jeden z najpotężniejszych sezonów pożarowych dały rzadko spotykaną mieszankę warunków. Trudną, wymagającą umiejętności technicznych oraz silnej woli. Walka w szalejących górskich rzekach, szczyty pokonywane z użyciem górskiego sprzętu zimowego, masowe topnienie śniegu, burze śnieżne na pustyni, pożary w północnych stanach, które trzeba było omijać oraz skomplikowana przez to wszystko logistyka otwierają początek listy wyzwań.

Wyjątkowo trudne warunki obnażyły wśród wielu wędrowców braki wiedzy, najgorsze ludzkie cechy, brak etyki oraz zmusiły ogromną ilość osób do porzucenia szlaku. Jednocześnie przecież te same warunki przyciągnęły duże nazwiska górskie i sprawiły, że czasem nieznanym i przypadkowym osobom trzeba było zaufać całkowicie w kwestii własnego życia. Rok 2017 udowodnił również, że wymagające okoliczności przede wszystkim pokazują najpiękniejsze ludzkie zachowania.